Gwarantuję Ci to,że żona nie jest wcale silniejsza...po prostu tak głęboko chowa ból,że go nie widać...z tego co piszesz to nie macie w sobie na wzajem wielkiego wsparcia,więc komu ma pokazywać swoje cierpienie? pewnie szlocha jak wychodzisz do pracy, jak nikogo nie ma,jest sama z tym całym bólem...wiem to bardzo dobrze,bo miałam i mam tak samo... Masz rację z dnia na dzień świat się wali i już nigdy życie nie będzie takie kolorowe jak wcześniej...ale niestety musimy żyć dalej...jakoś,ale żyć i najgorsze co można zrobić to jeszcze krzywdę osobie która przeżywa to samo co Ty...życzę Tobie i żonie dużo siły a dla Weronisi(**)(**)(**) Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|