Jestem tego samego zdania co taktórapamięta, musisz się wziąć za siebie, bo zostaniesz całkiem sam...doskonale rozumiem co teraz przeżywa Twoja żona, bo ja miałam tak samo z narzeczonym, uciekł w alkohol a po tym wszystkim wracał pijany i się awanturował...zdarzyło się tak kilka razy, a ja już byłam na skraju...nie dość,że musiałam borykać się ze śmiercią synka to jeszcze kolejny ciężar na to wszystko...kobiety choć są bardzo silne to pamiętaj DO CZASU...obudź się zanim będzie za późno! Może pomyślcie o wspólnej terapii??? Mówiłeś żonie o tym forum? może i ona chciałaby tu zajrzeć Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|