normalnie oszaleje. emocje biora dzis górę. Wszystko mnie denerwuje, wrzeszcze od rana po wszystkich. Własnie wyżyłam się na córce i przebiłam jej balon. Boże jaką ja jestem okropną mamą!!! nie wiem czy ryczeć, czy krzyczeć czy się smiać. Huśtawka nastrojów mnie przeraża. A wszystko przez to, że ciebie nie ma z nami Gabrysiu. Nie umiem poradzic sobie z tą pustką, żalem, z tą okropną tęsknotą za Tobą. I jeszcze to maleństwo co się rozwija we mnie - Boże jak to wszystko udźwignąć? Jak nie oszaleć? cały czas się martwię, że znowu będzie coś nie tak... "Wylane łzy matki w rozpaczy za dzieckiem, nigdy nie wysychają."
mama aniołeczków Igorek ur.zm.10.04.2014 Gabrysia ur. 13.02.2013 zm. 15.03.2013 oraz Matylda ur. 02.10.2009