Kochana myślę każdego dnia o dzieciątku. Bardzo tego pragnę! Ale nie jestem jeszcze gotowa. Nie chcę żeby moje dziecko było "w zamian" albo na pocieszenie. Chcę być psychicznie przygotowana. Choć nie ukrywam że zawodowo po śmierci Antosia też się wiele zmieniło, więc najpierw znajdę stałą pracę i potem będę bezpiecznie planować... A Ty?