Cześć Kochana :-) bardzo pięknie napisała Ci Twoja Przyjaciółka, to niesamowite gdy bliskie nam osoby potrafią tak idealnie znaleźć się w naszej skórze i swoją empatią tak wcelować w sedno sprawy...to piękne.... mam nadzieję, że będziesz już miała lepsze dni, u mnie też ostatnio jest troszkę gorzej, jakoś często wracają do mnie myśli z ostatnich kilku godzin z Hyziem z brzuchu i potem moment "prawdy"...ostatnio też jechałam do pracy, a za mną samochód=karawan....i jakoś tak zimno mi się zrobiło zwłaszcza że pracuję tuż obok szpitala, do którego jechaliśmy tamtej okropnej nocy...dzisiaj byliśmy u niego na grobie i dawno już nie leciało nam tyle łez...nie wiem co ostatnio jest w tym powietrzu...stwierdziliśmy dzisiaj, że gdyby nie nasze małe szczęście w moim brzuchu to chyba by nas żal rozdarł...
całuję Cię Edytko i głaski dla brzuszka wysyłam Kochana :-)
Całuję też naszych Chłopaków tam w Niebie - bawcie się Kochani i czuwajcie nad rodzeństwem (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
Re: Dominik.Najszczęśliwsze 17 lat.
