To przykre co piszesz...że nie masz żadnego wsparcia w swoim rodzeństwie:( U mnie jest wręcz odwrotnie, mam jednego młodszego o 3 lata brata i nie wyobrażam sobie gdyby go nie było. Kontakt mamy bardzo dobry,jest jak mój najlepszy przyjaciel, nie ma dnia żebyśmy do siebie nie zadzwonili, zwierzamy się ze wszystkich radości i smutków. Mimo że już mamy swoje rodziny to zawsze znajdziemy dla siebie czas. W noc kiedy Martynka umierała, mój brat po moim telefonie przybiegł w środku nocy do szpitala i był z nami do końca, bardzo przeżył śmierć Martynki.. był jej chrzestnym. Kocham mojego brata nad życie i bardzo bym chciała żeby kiedyś w przyszłości moje dzieci miały ze sobą taki kontakt jak my mamy. Dla Piotrusia(***) Kochamy Cię Córeczko i Tęsknimy...każdego dnia coraz bardziej...
Iza mama Aniołka Martynki ur. 17.08.2005 zm. 24.10.2013[*] i Szymonka ur. 15.05.2012