Dzis zadzwoniła moja siostra,która ma czteroletniego syna.Mówi,że z samego rana wyskoczył jej synek z łóżka i krzyczy:mamo,mamo śnił mi się Domin,że byłem z nim na pustyni i cicia Edyta dawała nam wodę:).Pare dni temu babcia odprowadzała go do przedszkola a on mówi do babci:babci świeci ładnie słoneczko,deszcz nie pada to aniołki mogą latać i teraz przyfruną i oddadzą nam naszego Domina:).Bardzo często zadaje mi pytanie,albo swojej mamie:na czym Domin śpi w niebie,co je,a czy ma tam komputer,a gdzie jest jego kuchnia?Boże serce mi sie wtedy kraja.Z ką d u tak małego chłopca takie pytania?Jest bardzo mądrym chłopcem i wszystko trzeba mu bardzo dokładnie tłumaczyć.A jak siostra mu powiedziała,że w brzuszku mam dzidzie,to zrobił takie wielkie oczy i 3 minuty patrzył cały czas na mój brzuch nic nie mówiąc.Myślałysmy,że z czyś wyskoczy,ale tym razem poprostu siedział i tylko patrzał-ale te wybauszone oczka jego i te rozmyslania doprowadziły nas do ataku śmiechu.
SYNKU,mój Partyzancie(**)(**)(**) Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
|