Nie mogę uwierzyć, że za miesiąc minie już cztery lata od tego dnia, który ja również dobrze pamiętam. To chyba trochę tak jakby ktoś nas przenosił w czasie i znów jesteśmy tam, w tym szpitalu i wszystko wraca jakby wczoraj było.... Im bliżej rocznic tym większy niepokój... jak co roku. Tak chyba będzie już zawsze...