Ja mam tak samo, patrzę na innych że ciągle narzekają na pieniądze, mąż na żonę, żona na męża. Dzien przed porodem Filipka odwiedził mnie w szpitalu brat z żoną i przez 1,5 godziny narzekali na siebie a co to on nie zrobił a czego to ona nie zrobiła a ja miałam taki strach w sercu że jutro urodzę mojego chorego synka i co to będzie dalej... Wczoraj ksiądz na kazaniu mądrze kogoś zacytował "ludzie są głupcami"... Marta, mama Filipka ur.16.01.2014 zm. 18.01.2104