Smykomatko, dziękuję Ci za pamięć - to bardzo miłe z Twojej strony. U nas różnie, czasami lepiej czasami gorzej - chyba inaczej być nie może dla Matki po stracie Dziecka. Strach momentami jest bardzo wielki,ale staram się z nim walczyć na wszelkie możliwe sposoby. Niestety u nas chwilowo jest taka sytuacja, że ja jestem sama w Polsce a partner poza granicami kraju. Taka sytuacja potrwa jeszcze przynajmniej 1.5 miesiąca. Ale cóż zrobić? Najważniejsze dla mnie jest na chwilę obecną to, że z Dzidzią wszystko jest w porządku, rozwija się tak jak powinna i Bogu i Radziuśkowi dziękuję za to codziennie! A jak u Ciebie? Jak Ty się czujesz? Czy myślisz może nieśmiało o kolejnej ciąży...? Przepraszam, jeżeli uznasz to za mało dyskretne pytanie... Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥