Bardzo mnie to wszystko drogo kosztowało, czasami daję się zaślepić tym, że moja mama nie będzie traktować mojej Karoliny jak partnera rozmów równego sobie. Moja mama chyba nie umie zrozumieć że jak Karola zaczyna tęsknić to nieustannie mówi o bracie. Wróciła do domu w niedzielę wieczorem Rozmawialiśmy z nią, że to niczyja wina, że Kacper musiał odejść ani nasza ani Boga. Pada pytanie: Dlaczego Bóg go wziął. Wyjaśniłam ale nie wiem czy to ją przekonało. Pytała mnie o takie szczegóły, że włos się jeżył. Jest coraz starsza coraz więcej rzeczy rozumie pytała o duszę o ciało. Wolałam jak sobie myślała że Kacper w całości jest w niebie .... i ja chyba też wolałam tę sielską wizję ... A ze zdjęć nigdy nie zrezygnuję choćby nie wiem co .... Dziękuję wszystkim dziewczynom za wsparcie ...