Ja też nie mam żadnych snów, w których Hyziaczek by do mnie przychodził, czy ze mną rozmawiał. Ale czuję, że czuwa nad nami i mam jakiś taki wewnętrzny spokój. Wydaje mi się, że konstrukcja psychiczna każdej z nas jej inna, a to przecież "głowa" kreuje sny...ja padam wieczorami po pracy i śpię jak zabita...zauważyłam, że im człowiek bardziej wypoczęty tym więcej się śni. Jak się czujesz Edytko? fasoleczka daje się we znaki ? mnie od 2 dni tak mdli, że ledwo wczoraj dojechałam do pracy...ale to u mnie standard w 1 trymestrze...
ściskam mocno! Światełka dla Wszystkich Anielskich Dzieciaczków! (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Ewa
woldemort napisał(a): > Iwonka,a mi się nie śi wogóle.Przedwczoraj tylko śniło mi się,że dwa razy rozmawiałam z nim przez telefon-nie wiem o czym,ale pamiętam,że słyszałam Jego głos.Czekałam,aż zadzwoni poraz trzeci,bo dopiero dotarło do mnie,że to dzwoni Dominik,ale niestety-obudziłam się.Ale ten Jego głos caly czas dźwieczy mi w uszach. Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|