straszne to jest Kochana, jak wiesz mam Julkę 16letnią, więc wiem jak to jest chować tyle lat jedyne, ukochane dziecko...nie chcę znać tej drugiej części...jesteś naprawdę potwornie silną, mądrą kobietą ! ja tez nie mam zamiaru się mazać...zamierzam walczyć o nasze szczęście do ostatniego tchu... a do Ciebie niestety mam troszkę daleko ;-) ale jakbyś wybierała się kiedyś do w-wy to koniecznie musimy się spotkać ;-)
woldemort napisał(a): > No staram się być bardzo silna,choc są doły,ale szybko z nich wychodzę.Nie mam innego wyjścia,nic mi nie da mazanie się,jest mi bardzo ciężko,bo chowałam syna 17 lat(wiesz o czym mówię-wszystko dla niego,jedyne kochane dziecko),a tu nagle BRAK,PUSTKA,CISZA,NIE MA GO.Ale tłumaczę sobie,że tam u góry był potrzebny bardziej,miał tam misję,a kiedyś się napewno spotkamy.Najgorsza jest ta tesknota.
> Mieszkam w Policach koło Szczecina,jak będziesz w pobliżu zapraszam na kawkę:) Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|