Dzisiaj,kiedy byłam u Dominika podeszły do mnie dwie starsze kobiety,spojrzały na tabliczkę i powiedziały"mój Boże taki młody".Po policzkach zaczęły mi lecieć łzy.Wtedy te kobiety mówią"pani napewno jest mamą,ale nie ch pani nie płacze,on jest tam bardzo szczęsliwy,bardzo,on się za panią modli,i widzi,że jeat pani smutna.Tam potrzebują też takich młodych ludzi,a wkrótce się pani z nim spotka."postały tak ze mną i sie modliły przy Jego grobie.Na odchodne powiedziały,że będą pamietać o Dominiku,będą modlić się za niegoi za mnie,abym ułożyła sobie życie.A to,że Dominik zmarł 02.10(to jest dzień aniołów strużów)jest to dla niego wspaniały dzieńi on naprawdę sie do nas teraz uśmiecha.Za chwilę przyszła koleżanka z kolegą ze szkoły zapalić Dominikowi świeczkę.
Wzruszyłam sie bardzo po tej rozmowie i wspólnej modlitwie i ,że przychodzą Kminka znajomi,że o nim pamiętają. Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
|