Boże dziewczyny!!! Nie zostało nam nic innego niż wieżyć!!!!! Wieżyć ze nasze dzieci gdzieś tam są,szczęśliwe, aniołkowe, że jest Bóg, bo bez niego wszystko bieże w łeb. Ja chyba okres buntu mam już za sobą i gdzie w tym wszystkim własna niezależna wola każdego człowieka.Wystarczyło by trochę takiej normalnej ludzkij odpowiedzialności. Która z was wsiadła by po pijaku za kierownicę,odebrała by życie własnemu dziecku,lub upijała się w ciązy. Mi się wydaje że to nie wiem efekt wychowania postępu cywilizacji sama nie wiem kiedyś tak nie było. nie było takiego przyzwolenia społecznego. Ja chcę wierzyć w to że Bóg załamuje ręce i nie ma z tym nic wspólnego. Bo co w takim razie z naszymi dziećmi................. Żaneta mama aniołka Szymona oraz ziemskich aniołków Majki,Amelki i Aleksa
|