Dziewczyny to chyba marzenia wszystkich mam na tym forum...tylko czy to się spełni??? zaraz po śmierci Szymonka rozmawiałam z mamą, która też straciła synka 10 lat temu i powiedziała,że po 7 latach jak leżała na jakiś zabieg w szpitalu, w nocy poczuła Franka, poczuła że do niej przyszedł i że się do niej przytulił, mówi że w tym momencie poczuła taką ulgę... jakby ktoś zdjął z niej ten ogromny ciężar... od wtedy wiedziała,że jej synek jest szczęśliwy i ona dostała przyzwolenie na bycie szczęśliwą... piękne...czy do nas też przyjdą nasze dzieci? musimy w to wierzyć całym sercem Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3