Ja już też nie mam praktycznie znajomych. Odsunęli się, to co się stało było dla nich raczej nie do ogarnięcia, co dziwne, nie obciążałam ich tym, na każdym kroku zakładałam i zakładam maskę, że jest ok. Zawsze jak ktoś pytał jak tam u mnie, mówię, że dobrze. Nie wiem mam czasem wrażenie, że ludzie sprawiają wirażenie, że można się zarazić śmiercią dziecka.
Nowy rok, jakoś mi kiepsko dzisiaj, płakać mi się chce. Kolejny rok. Mam niecałe 30 lat a czuję się tak koszmarnie staro. Zawsze się czułam hmmm jakbym wyprzedzała swoich rówieśników, jakbym była z innej epoki. A teraz, po tych wszystkich przejściach. Czuję się naprawdę staro.
|