Tak,widzialam-czy przyspożył mi kłopotów,jaki był,czy przyszedł po piwku?:)coś w tym rodzaju pytania.Więc...,Dominik był bardzo spokojny,grzeczny.Siedział tylko nad książkami(historycznymi),przed komputerem.Czasami umawiał się z kolegami i koleżankami na mieście,na pizzy,lodach,spacerach,albo buszowali w empiku za grami i książkami.Nie to,że był lalusiem tylko taki był spokojny.Chodził tylko naszkolne dyskoteki(a uwielbiał tańcować),raz był na koncercie i był po nim wniebowzięty bo pierwszy raz wrócił do domu po 24:)Nie łaził wieczorami po osiedlu,nie wystawał pod klatkami:)Był kochliwy-mówił mi,która koleżanka jest super,z którą się umówił na spacer i z którą można fajnie pogadać.Ja i Dominik to kumple(ale wszystko miało swoje granice.Jak miał 13,14 lat odkryliśmy z mężem,że interesuje sie za bardzo seksem(na komputerze).Mała pogadanka,że rozumiemy Jego zainteresowanie itp.itd.i tyle,bez większych ekscesów.Uwielbiał spędzać czas rodzinnie,święta,urodziny-o każdych pamiętał.Cieszę się,że był taki,bo jak nieraz patrze na tą młodzież:)oj ja też byłam małolata,ale taka bardzo rozważna:)ale o wielu rzeczach nie mogłam mówić swojemu dziecku(miałobyć powiedziane później,ale nie było nam dane)Ani sąsiedzi,znajomi,nauczyciele nie mieli żadnych zastrzeżen co do zachowania,no tylkoże bardzo dużo mówił i wszystko musiał skomentować:)) No taki był mój partyzant-Kochany.Oj fajnie mi się tak o nim pisze,mówi-uwielbiam to robić. Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
|