Byłabym bardzo wdzięczna,może coś mnie zainspiruje. Trochę się boję,bo ja jestem taka zosia-samosia,mówię sobie,że sobie poradzę,że jestem silna,że dam radę.Mam wspaniałych przyjaciół,ale wolę dusić to w sobie.To jest bardzo złe.Bo kiedy wybucham,to wtedy do nich się zgłaszam,a tak mówię,że jest ok.Oni i tak wiedzą,że ok. jest chwilowe.Kurcze obejrzałam między światami-jestem chwilami jak ona,ale w większości jak on.Przykre zakończenie,bo nadal brak sensu życia,celu.Napewno się zgadzam z mamą głownej bohaterki-to nigdy nie minie,ból zawsze będzie,ale inny. Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
|