Odpowiedzi nie będzie a my ciągle będziemy pytać i myśleć co by było gdyby ....gdyby operacja była innego dnia , gdyby podano inne leki ....Ja myślę nad znakami jakie były u nas : gdy Hugo był chrzczony i Ksiądz zrobił mu znak na czole saturacje nagle mu bardzo spadły -tuż przed 1 operacją -że tak mówię do Sławka miałam wrażenie,że Bóg chce go nam zabrać -Sławek to samo.Potem przed inną operacją zrobiliśmy mu namaszczenie chorych i podobnie Hugo był generalnie na lekach silnych i spał a wtedy na sekundę otworzył oczka.A przed ostatnią operacją w całej części szpitala zgasły światła -prądu nie było tylko działały respiratory bo mają inną fazę .I tak dwukrotnie ,że już mieli przełożyć operację na inny dzień a nagle po 12 elekrtycy dali znać,że naprawili usterkę i operacja się odbyła...