Nie wiem co sie dzieje,ale od wczoraj cięzko mi się czyta to forum,tyle tu tragedi,rozpaczy,żalu:(chyba wpadam w jakiś totalny dół.Ten ból jest nie do wytrzymania.Ciągle zadajemy sobie pytanie dlaczego?,mimo,że dobrze wiemy:odpowiedzi nie będzie!!!Trudny będzie dzzisiejszy dzień,bardzo trudny.Ale przed pracą jak zwykle pojadę do mojego partyzanta i z Nim porozmawiam,to może będzie mi lżej.I znowu cisną mi się słowa w myślach:dlaczego synku Ciebie nie ma przy mnie.Nasz krzyż jest już tak ciężki,że nie daję rady go unieść.Kocham cię bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!! Mama Dominika ur.30.07.96-(*)02.10.2013 i Natalki ur.30.09.2014
Re: Dominik.Najszczęśliwsze 17 lat.
