Oj tego nie cierpię gdy ktoś próbuje zmniejszyć naszą stratę -tłumacząc ,że np tak jak tu piszesz Ty masz niby lepiej - bo Domin pożył a Ty jesteś młoda...Drudzy z kolei mi mówią .a co mają powiedzieć ci ,co tracą dzieci w późniejszym wieku ,gdy tyle ich łączyło tyle wspomnień to ból jest jeszcze większy .Idąc tym tropem to te kobiety co poroniły to w ogóle nie wiadomo czemu płaczą....Co za ludzie ...Nikt ,kto przeżyłby to co my nie próbowałby zminimalizować nasze prawo do rozpaczy....Rozumiem kochana ,że i ten pogrzeb i ta sytuacja Ciebie doprowadziła to jeszcze większego smutku niż co dzień....