Piszę sobie z dwoma koleżankami , które poznałam w Łodzi z jedną można powiedzieć ,że się zaprzyjaźniłam -przez prawie 6 tyg wspólnych odwiedzin w szpitalu.Teraz też piszemy do siebie i wszystko by było ok ; ale gdy dzisiaj przesłała mi zdjęcie córeczki to prawie serce mi stanęło -jednak nie jestem na to gotowa jeszcze,,,,