Kocham Cie i tak mi źle teraz bez Ciebie. Powinnam zajmować się Tobą, Mikołajem i w razie czego czekać na kolejne dzieciątko. Chociaż kolejnego miało już nie być. Miałeś być Ty. A życie potoczyło się inaczej. Mikołaj teraz tak bardzo czeka, tak całuje brzuch, widać że brakuje mu Ciebie, brakuje mu rodzeństwa. Tak mi szkoda, że musiał przez to przechodzić, że musiał to ogarnąć swoją główką, która nie powinna tego jeszcze ogarniać. Tak mi źle, że nie ma Cię tutaj, że teraz razem oglądalibyśmy Tulistworka, turlali się wszyscy razem w łóżku, kupowalibyśmy buty jesienne i dumali nad sankami na zimę. Powinieneś być tutaj i nigdy nas nie opuszczać. Do tego to wieczne poczucie winy, że można było zapobiec temu wszystkiemu. Nie wiem jak, ale pewnie można było. Mam wyrzuty sumienia, że nie dałam ci Twojej maskotki ulubionej, ulubionego kocyka. Ehhh. Już nic nie naprawię.
|