Kochane moje! Dziekuje! Dziekuje, ze pamietacie. O mnie i o mojej corence. Izabelo, tak czesto o Tobie mysle. Naprawde. Jak mnie dopada gleboki smutek, wiecie, taki, ktory obezwladnia i nic sie nie chce, to mysle o Tobie i Twoich 33 latach. I jakos mi lzej. W kupie razniej, tak? Masz racje Izo, sa nowe mamy, ktore potrzebuja pomocy. Tak jak ja rok temu. To forum bylo jak ostatnia deska ratunku. Zaczelam prowadzic grupe wsparcia tu, gdzie mieszkam. Moze komus pomoze. Dzisiaj zas, wszystkie kochane mamy zycze nam wiary, ze nasze dzieci sa bezpieczne i szczesliwe. Jakiekolwiek bledy popelnilysmy. Jakiekolwiek poczucie winy nas przygniata - nasze dzieci juz nie cierpia. Nie choruja, nie sa klute, zostawione samym sobie. Juz je nic nie boli. A przede wszystkim - SA KOCHANE, pamietane i zyja w naszych sercach. Dzisiaj jako mama chce pamietac o dzieciach niczyich. Niechcianych, porzuconych, zabitych. Anonimowych Aniolach, o ktorych nikt nie mysli. One dziela niebo z naszymi dziecmi. Ja chce sie podzielic z nimi moja miloscia. Wiem, ze Lusia nie ma nic przeciwko.
Dla WSZYSTKICH Aniolkow (**********)
Tajemnica miłości większa jest niż tajemnica śmierci. (O. Wilde)
Mama Mai, Julii i Aniołeczka Lusi http://lucjahelena.pamietajmy.com.pl
|