Oh kochana nie poddawaj sie.Musisz pamietac ze nie zawsze dowiadujemy sie co tak naprawde sie stalo.Ja tez do konca nie wiem.Tylko tyle co powiedzieli mi lekarze ,bo na sekcje sie nie zgodzilam. I nie zaleznie od wyniku,od tego co sie dowiesz i czy wogole to bedziesz musiala zyc dalej jak ja i inne mamy. Ja tez ostatnio jestem nie w formie i dlatego nie pisalam.Ostatnio nie chce mi sie nawet zyc.Wszystko jest takie beznadziejne i bez celu!!! Nic mi sie nie chce. Moze tez po czesci ze zblizaja sie urodzinki Lucaska-jego roczek.Ze zbliza sie dzien matki. Nie wiem co ze mna sie dzieje.Zrobilam sie straszna nawet dla wlasnego Meza.On juz chyba tez nie moze ze mna wytrzymac bo coraz czesciej sie klocimy.To juz nawet nie ze mowie o Lulu ale ze zrobilam sie wredna,czepialska i marudna. Strasznie mi zle i jestem nieszczesliwa!!!
(***)(***) dla LL mama aniolka Lucas'a ur.14.05.12;zm.03.12.12