Moniko wiem jak strasznie ciężko przeżyć święta, które nierozerwalnie kojarzą się z kolejną rocznicą śmierci Ukochanego Dziecka...Chciałabym po prostu zasnąć i obudzić się już po...I tylko dla mojej drugiej Córeczki staram się jak mogę żyć "normalnie"... Będę myśleć ciepło o Tobie i Twojej Anielskiej Lusi...Trzymaj się i życzę Ci naprawdę wiele sił na te trudne chwile... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."