To już 4 miesiące jak nie ma mojego Syneczka, Jak nie ma naszego najdroższego Tymulinka. Tak bardzo nam go brakuje, Tak bardzo tęsknimy. A świat biegnie do przodu, coraz częściej mam wrażenie, że cały świat uważa, że czas zabierać sie do roboty, do wszystkiego. Ehhh, co oni wiedzą.
Wczoraj dzwoniła moja kierowniczka, niby miło grzecznie, ale udowadniała mi że to będzie najlepsze wyjście jak wrócę do pracy. Tłumaczę jej, jak ja mam komuś pomóc, skoro sama muszę radzić sobie ze sobą. Ale nie dociera. Nie jestem w stanie wziąć takiej odpowiedzialnosci na siebie teraz, nie mogę wrócić teraz do miejsca, gdzie jest taka niezdrowa atmosfera. Ale już czas już czas, wg większości. Gdy kobiety są w ciąży, nikt nie robi problemu że idą od poczatku na zwolnienie, no bo to takie naturalne, mogą się źle czuć, takie pierdu pierdu. Ale jak umiera dziecko 3 miesiące i zbieraj się do roboty... :(. Ehhh brak totalny brak zrozumienia.
|