3-4 miesiące? Nie chce mi się wierzyć że pani psychiatra opowiada takie rzeczy. Bardzo często po 3 miesiącach kiedy opada szok i adrenalina do rodziców tak naprawdę dociera to co się stało. Często dopiero wtedy dopada nas prawdziwy smutek. Wiem to po sobie i nie tylko... Ja dopiero teraz, dokładnie po 2 latach mogę powiedzieć że jest dobrze. Że potrafię normalnie żyć i myśleć o kolejnej ciąży. Nie płaczę widząc zdjęcie córeczki, nie płaczę na cmentarzu. Oczywiście, wspomnienia czasami są bezlitosne. Pisząc nie płaczę mam na myśli histeryczny szloch. Wiecie na pewno o czym piszę. ________________________________ Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna. siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc