Czuję się taka zawieszona gdzieś pomiędzy decyzjami, wszystko to wina pracy. Ehhh brak mi sił na to wszystko. Nie mogę wykonać ruchu do przodu, nie mogę się cofnąć i tak wiszę :(. Ehhh mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni. Że uda nam się to co zaplanowaliśmy.
Syneczku gdybyś był, byłbyś teraz motywacja dla mnie do tych zmian, do parcia do przodu. Już kilka dni chodziłbyś do żłobka, nawet wczoraj spotkałam się z panią, która by się Tobą zajmowała. To naprawdę cudowne kobiety. Zaraz jak dowiedzieliśmy się o tym, że siedzisz u mnie w brzuszku, Mikołaj biegł do nich i chwalił się, że będzie miał braciszka i mówił, że przyjdzie do nich niedługo :). A Ciebie nie ma, została pustka i to zawieszenie gdzieś pomiędzy wszystkim. Badź tu przy nas i wspieraj nas w tych naszych decyzjach, i trzymaj za nas mocno kciuki, żeby się udało. Kocham Cię bardzo, z całych sił i całym moim sercem.
|