To takie straszne, jak wyobrażę sobie, że pewnie pięknie byś siedział, jadł z łyżeczki, pił z nowego niekapka, który ci kupiłam a nawet nie zdążyłeś użyć. Za tydzień byłoby nasze pierwsze rozstanie, bo miałeś już zarezerwowane miejsce w żłobku, panie już na Ciebie czekały :(. Pewnie byś się pięknie śmiał w głos, turlał we wszystko możliwe strony. Tak wczoraj siedziałam i niemal czułam te twoje milutkie włoski, zapach, ciepło, tak bardzo chciałabym żebyś tu był ze mną. Tak bardzo tęsknie, tak mi ciężko. Kocham Cię strasznie, najmocniej jak potrafię.
|