Ustabilizowane, hmm...No tak, ale....PO latach ja z kolei mam dylemat - czy ten nagrobek, który postawiliśmy Witusiowi rok po jego odejściu, czyli w 1981 roku, zwykły, prosty, ale ładny, mamy teraz zmienić, czy odnowić, a może zostawic takim, jakim jest? Zestarzał się, porósł czymś zielonym, ja to "coś" co jakiś czas ścieram, ale narasta. Poza tym , że się nieco zapadł w ziemię, nic mu nie dolega, jest mi bliski, taki swój. To tam chodzę od wielu lat i nie bardzo moge wyobrazić sobie, ze na tym miejscu stanie coś nowego, innego, współczesnego. Nie wiem, czy tego chcę. Ale z drugiej strony - starutki jest i różni się od tych nowych wokół. Może tylko go trzeba nieco odnowić? TYlko kto sie nim zajmie wtedy, gdy już nas zabraknie? Jeśli pozostanie taki stary, zestarzeje się jeszcze bardziej...
|