Jutro już powinien stanąć fundament pod nagrobek, za chwilę i my będziemy stali przed wyborem ostatniego prezentu dla Naszego Słoneczka. Nie tak miało być, nie tak. Tak strasznie mi dzisiaj przykro. Każdego dnia staram się być silna, radzić sobie każdego dnia, a ludzie dookoła nie wiem czy czekają na lepszy moment, żeby pokazać że nie powinnam sie za dobrze czuć. Dlaczego mam wrażenie, że co się trochę w moim życiu ułoży to zaraz się wszystko sypie. Z jednego bałaganu w drugi. Ehhh. Czas odciąć chyba wszystko, pozmieniać wszystko i przestać się w końcu przejmować innymi.
|