Ja szczerze o uczuciach mówię jedynie z moją mamą i z mężem. Chociaż powiem ci, ze wydaje mi się, że jak spotyka się dwie osoby, dla których temat jest oczywisty i zrozumiały, to można mówić. Bo do obcych którzy tego nie przeżyli po co mówić, skoro tego nie rozumieją, po co im tłumaczyć moje uczucia, tak dla nich obce. Też bym nie wymagała zrozumienia. Myslę, że nie byłoby się trudno dogadać. Pobuczałybyśmy wspólnie :)