Dorotko, nie mamy juz niestety na to spływu. Popatrz Bartus tez zmarł w czasie snu a miał 15 mcy.Zadnej z nas tu nie jest łatwo, kazda codzien zmaga sie z bolem i cierpieniem spowdowaanym smiercia kochanego dziecka.. Wiesz co mnie najbardziej boli? Ze inne "matki" pija, bija poniewieraja swoje dzieci a ile z nich zabija własne dzieci ( mało to sie słyszy ostatnio) a my co czekałysmy na nasze Skarby to one były z nami tak krótko:(. Wiem ze trzeba bedzie kilka lat, a nie tygodni czy miesiacy zeby jakos zaczac dlaej noramlnie zyc. Nie ma dnia zebym nie zadawała sobie pytania Dlaczego? Dlaczego to wszystko musiało sie tak skonczyc, dlaczego..