Ja też zadaje sobie to pytanie w lutym tak jak ty moj synek umarł przez odklejenie łożyska i pekniecie macicy, tez przebiegała prawidłowo. Mój syn umarł bo olali sobie krwawienie. Jedynie co mnie trzyma przy zyciu, co daje mi siłe i usmiech mój starszy syn. Dzięki niemu nadal funkcjonuje. pamietaj,że nigdy nie dojdziesz do siebie,nigdy nie zapomnisz,ale twoja malenka chce widziec jak sie usmiechasz.Tak chciał Bóg, chciał naszych aniołków i kiedy¶ ich zobaczymy. Ja postawiłam zdjecie mojego syna w trumnie na biurku, patrze na niego, jestem conajmniej 2 razy w tygoniu na cmentarzu rozmawiam z nim i może to głupie ale ubzdurałam sobie,że gołabek co przylatuje podjadac sobie do nas,że to Dawidek nas odwiedza. Może i chore i głupie ale mi pomaga, pomaga żyć i czekac.U Ciebie mineło tyle czasu i ci cieżko, u mnie mineły 4 miesi±ce. Usmiecham sie w dzien wieczorami płacze. Sprubuj,życ dla twojej małej ona tego chce. Swiatełko dla dzidzi (*) Ryczek
|