Re: co zabiło moje dziecko... | Hits: 553 |
|
Mama 3 kobietek  
29-03-2012 20:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Dzisiaj dostałam raport patologa. Lusia miała wirusa dróg oddechowych, który przerzucił się na płuca i oskrzela. Nie miała szans. Może gdyby była starsza, a tak po prostu się udusiła we śnie. Powiedzieli mi, że antybiotyk by nie pomógł. Nie wiem. Mam żal do lekarza, który widział ją w Wigilię, że nic nie zauważył. A ona miała taką gorączkę! Powiedział mi wtedy, że gorączka jest naturalnym mechanizmem obrony organizmu przed infekcją. Nie wiem, nic już nie wiem. Wiem tylko, że dzieci ciężej chorują i żyją. A moja dziewczynka umarła. Strasznie to boli. Strasznie. Ja sama miałam zapalenie płuc kiedy miałam 6 miesięcy, i żyję. A przecież to było wiele lat temu, nie było takiej technologii. I żyję... Po co? Żeby pochowac swoje dziecko? Dla Ciebie kruszynko(***********************)
Tajemnica miłości większa jest niż tajemnica śmierci. (O. Wilde)
Mama Mai, Julii i Aniołeczka Lusi http://lucjahelena.pamietajmy.com.pl
|
|