Zapalenie płuc i oskrzeli i wirus we krwi i drogach oddechowych. jak byłam dzisiaj na cmentarzu zadzwonił prokurator. Nieźle wcelował czasowo. Akurat zapalałam mojemu dziecku 3miesięczną świeczkę. Mają ostateczne wyniki sekcji. Nic nie rozumiem. Dwóch lekarzy badało moją Łucję przed śmiercią. Obaj powiedzieli, że płuca czyste, że ma zatkany nos i żeby tylko pilnowac żeby piła i że minie. Parę dni potem nie żyła. Nie dam rady tego przeżyc. Po prostu nie dam rady. Czemu jej nie wzięłam do szpitala??? Czemu nie zmusiłam ich aby coś zrobili. Chyba zwariuję. Piszę to i wyję na całe gardło. Takie to straszne...
Tajemnica miłości większa jest niż tajemnica śmierci. (O. Wilde)