Doświadczamy różnych przykrych uczuć po stracie dzieci. Mi ostatnio najbardziej robi sie smutno i przykro jak słyszę gdy jakaś mama woła swoje dziecko a ono ma tak na imię jak moje Aniołki.... A to, że pracuję w księgarni, potęguje takie sytuacje i często spotakam mamy z dziećmi.... Dziś kobieta zawołała do córki Antosiu..... a ja poyślałam, że ja wołałabym Tosiu.... (*)(*)(*)(*)(*)