Boisz się, Moniko, ze zapomnisz? Na pewno nie zapomnisz o tym, że Lusia żyła, że była taka, jaka była, nie zapomnisz też, niestety, okoliczności jej odejścia. Zobacz, ja juz 32 lata po..., i pamiętam najmniejszy szczególik. Nawet to, że mu podniosłam powiekę, żeby zobaczyć oko, w jakiejś złudnej nadziei, że może jednak...Widzę dotąd to oczko, bladoniebieskie, zamglone...Fizyczności się nie zapomni. Co mozna zapomnieć? To, że dziecka nie ma. EH, trudno mi to wytłumaczyc...MOzna na codzień nie pamiętać, nie myśleć, nie wspominać. MOzna życ normalnym (tak, normalnym) życiem, bez udręki i wiecznego, nieświadomego maltretowania siebie rozpamiętywaniem. MOzna zadręczać się na własne życzenie, a potem przechodzić do codzienności i znowu nie pamiętać. MOzna zyc normalnie, tylko za wszelką cenę nie dopuszczać do wyrzutów sumienia...Potrafią dopaść po wielu latach i udowodnić mi, ze wciąz jestem winna...
|