Dziesiejszy dzien Syneczku w naszych planach byl istotny, Twoj planowany chrzest, nasz slub.... Gdybym nie wyszla zalatwic formalnosci wtedy w maju, może nie urodzilbys sie za wczesnie. Oddalabym wszystko, zebybcofnac czas. Zeby 11 lipca wymazac z kalendarza raz na zawsze. Jesteś moim najwiekszym szczesciem, mimo ze nieobecnym. Staram sie zasluzyc na to, by byc z Toba w wiecznosci. Swiatelka dal Ciebie Synku ((((((***)))))))) Aleksander Wiktor, 2.06.11-11.07.11, Kocham Ciebie Syneczku http://aleksanderwiktorwojciechowski.pamietajmy.com.pl/index.php Poprzedni tematNastępny temat