Musimy jakoś żyć, ja obiecałam Marlence że będzie jeszcze miała ziemskie rodzeństwo tylko nie wiem czy sobie psychicznie poradzę.Ale chciałabym ją zobaczyć roześmianą bawiącą się ze swoim braciszkiem lub siostrzyczką.O Mateuszku wiem że zawsze będzie pamiętać i kochać Go. To jej Ukochany Braciszek, tak wyczekiwany.
|