Witaj Kochana, tak mi przykro z powodu Twojej córeczki. Moja sytuacja jest podobna, w 24 tygodniu ciąży, która przebiegała również bez problemów, zaczął boleć mnie brzuch, pojechałam do szpitala ale zanim zajął się mną lekarz minęło jakieś półtorej godziny, ponieważ robił cesarkę a innego nie było (sobota wieczór). Przyszedł zbadał dał leki przeciwskurczowe i kazał leżeć. Myślałam że już mi lepiej, ból trochę ustal ale myliłam się po kolejnej godzinie dostałam strasznego krwotoku, wtedy dopiero zrobili mi USG i powiedzieli, że mój synek nie żyje. Szybko na cesarkę. Po wybudzeniu lekarz powiedział, że macica nie chciała się obkurczyć i żeby ratować moje życie, które wisiało na włosku, usunęli mi macicę. Jest to dla mnie straszna tragedia, tak długo czekałam na to dziecko, tak bardzo się cieszyliśmy, tak dbałam o siebie w ciąży i nagle takie nieszczęście. I już nigdy nie będę miała dzieci. Powiedziano mi że przyczyną odklejenia łożyska był skok ciśnienia. Nie mogę sobie tego wyobrazić, że tak w momencie może skoczyć ciśnienie i dziecko umiera. A co Tobie powiedzieli, dlaczego łożysko się odkleiło? Pozdrawiam, życzę dużo sił. Światełka dla Twojej córeczki (*)(*)(*) Monika- mama Eryka 8 lat i Aniołka Patryczka 24 tc
|