Kochana wizyta u psychologa powinna pomóż ale właśnie pamietaj nie rób nic na siłe. a jeśli chodzi o znajomych i takie gadanie to uwierz mi ja po stracie chłopców dostawałam nerwicy jak słyszałam niektóre teksty np jedna z moich koleżanek jak dowiedziała sie co się stało przysłała mi sms-a w stylu "nie przejmuj się jesteś taka młoda przed Tobą całe życie i gromadka dzieci". kurde tak mnie to zabolało! ja sie z godziny na godzine wcale pozbierać nie mogłam a tu taka bezsensowna wiadomość. ale cóż są ludzie jacy są,gadają co gadają,nic na to nie poradzimy. ja wiem jedno,to były moje dzieci,moje dwa serduszka które biły we mnie i nigdy o nich nie zapomne a co ludzie myślą niech sobie myślą. ważne że ja czuje to co czuje. życie jest okrutne,daje nam same ciosy ale musimy to przeżyć,resztkami sił żyć i rozmawiać o tym co się stało bo to pomaga.
mama dwóch cudownych aniołków Piotrusia i Pawełka (21.12.2010-14tc) ;( mama dwóch cudownych Aniołków Piotrusia i Pawełka (21.12.2010-14tc) ;( oraz córeczki pod serduszkiem 28tc ;***