Te historyjki o dzieciach są porostu wzruszające, a płacz mi pomaga i będę płakać tyle ile trzeba, mam nadzieję, że któregoś dnia 'wypłacze' się i będę mogła funkcjonować bez ciągłego ocierania łez. Na razie więcej wysiłku musiałabym włożyć w to aby nie płakać, a na to sił nie mam,. Tak więc zgadzam się z Tobą tacozapomniała, płakać trzeba. Znowu nadchodzi noc i jest co raz ciężej..:( Kinga mama Aniołka Zuzi *+ 19.05.2011 (30tc) i wyczekanego cudu Łucji *08.03.2013