Wiem kochana mamo,że nam mamom Aniołków jest trudno zrozumieć ,dlaczego bliskie osoby nie chcą wspominać i rozmawiać na ten temat.Kiedyś bliska mi osoba powiedziała że po prostu nie wie jak się zachować w takiej sytuacji ,co ma powiedzieć żeby nie zadać jeszcze większego bólu.Sama nie wiem jak bym się zachowała gdyby taka sytuacja mnie nie spotkała.Ja wiem że mama Aniołka ma dobre i ciężkie dni,że może być radość a za chwilę płacz,że jest jej przykro gdy rodzina nie wspomina ukochanej małej kruszynki,wiem także że jest bardzo silną osobą bo niesie taki ciężki krzyż.Ja to wiem i każda mama Aniołka to wie.A czy inni wiedzą? Może próbują ale nie zawsze im to wychodzi.
Ostatnio zmieniony 09-05-2011 13:03 przez MagdalenaS