Dziewczyny ja nie reaguję na ciążę koleżanek czy właśnie co urodzonych Bąbelków zazdrością, również nie chowam głowy w piasek a takich przypadków nowych przyszłym mam jak same widzicie jest bardzo wiele taka kolej rzeczy, tak jak i my planujemy rodziny tak i pewnie pół Świata. Dodam że mam ograniczoną grupę znajomych z powodu pobytu za granicą ale tutaj dzieci rodzą się co chwilę dziś np moja dobra koleżanka ma termin porodu i jedyne co sobię myśle kurcze i ja bym rodziła za kilka dni ale nie zazdroszczę jej to jest jej dziecko nie moje i nie mogę się doczekać kiedy tą mała ślicznotkę zobaczę. Strata mojego dziecka to tylko i wyłącznie mój problem tylko to moje dzieciątko ma dla mnie tak ogromne znaczenie a cała reszta dzieci niech się rodzi i zdrowo rośnie... Pozdrawiam Was gorąco i życzę dużo sił dla nas wszsytkich