Może zacznijmy od tego czy ty masz wyznaczony termin konsultacji czy zabiegu??
Jeśli to jest konsultacja - odbywa się ok. 3 miesiąca życia dziecka w poradni przy szpitalnej. Tam udajesz się ze skierowaniem od pediatry do poradni chirurgicznej w celu dalszej diagnostyki zespołu Pierre-Robina oraz z aktualnym ubezpieczeniem zdrowotnym, dowodem osobistym i peselkiem dziecka. Zakładasz kartę w rejestracji (po elektrycznym wyciągnięciu numerka) i idziesz pod gabinet. Wchodzisz na konsultację i tam pan dr obejrzy dziecko, wszystko ci wytłumaczy, wyznaczy termin zabiegu operacyjnego i da ci małą karteczkę, na której będzie napisane jakie badania masz zrobić (badania i tak musi ci zlecić pediatra aby były bezpłatne - morfologia, CRP, mocz, krzepliwość krwi, grupa krwi. Najlepiej żeby badania były jak najświerzże!!! Przez 6 tyg przed zabiegiem dziecko nie powinno przechodzić żadnych szczepień!!!
Poziom CRP świadczy o ewentualnej infekcji. Katar, zaczerwienione gardło to też infekcje.
Jeśli masz wyznaczony już termin zabiegu, tzn. że gdzieś posiałaś tę karteczkę bo na pewno dostają ją wszyscy. Z badaniami, ubezpieczeniem, książeczką zdrowia dziecka, peselkiem, zaświadczeniem od swojego pediatry że dziecko jest zdrowe i może przejść zabieg chirurgiczny w narkozie zgłasza i oczywiście z rzeczami zgłaszasz się na izbę przyjęć do szpitala, stamtąd idziesz korytarzem slalomem - w prawo, w prawo, w lewo - i prosto do windy na pierwsze piętro na oddział chirurgii leczenia wad twarzoczaszki. Zgłaszasz się do punktu pielęgniarek, dostaniesz papierki do wypełnienia - radzę czytać żebyś była świadoma co podpisujesz. Pokażą ci pokój. Tego samego dnia, w moim przypadku ok 20, przyjdzie lekarz z anestezjologiem lub bez, obejrzą buzię dziecka i ocenią możliwość intubacji (dr Piwowar zrobi to samodzielnie). Jeśli wszystko będzie ok rano pójdzie na blok wg wyznaczonej kolejki (dopytasz pielęgniarek to będziesz wiedziała który jest).
Dr Piwowar jest równie rzetelnym i sympatycznym lekarzem państwowo, nie musisz go szukać prywatnie. Dziś ma dyżur w poradni i wystarczy zadzwonić po 13 i zapytać.
Nie wiem z jakiego powodu twoje dziecko dostało sondę dożołądkową, ale skoro ją ma tzn. że najprawdopodobniej język się zapada a sonda ma go podtrzymywać i zmniejszać zużycie energetyczne, czyli masę ciała. Do zabiegu jest wymagana odpowiednia masa ciała wg wieku - musisz dopytać jaka bo u mnie to było bez znaczenia jako zagrożenie życia. Tak czy siak do czasu konsultacji i zabiegu obserwuj dziecko. Jeśli podczas płaczu zacznie zmieniać kolor skóry w kierunku ciemniejszym (ciemny róż, bordo, fiolet, siny) natychmiast skontaktuj się z panem dr bo to nie jest normalne! Termin operacji zostanie ci przyspieszony.
Aha, wychodząc w trzeciej dobie bez wypisu rodzice dostają do podpisu papierki (czytaj je uważnie!!!). Na jednym z tych papierków jest bowiem napis, że dziecko zostaje zabrane stabilne na żądania i za wiedzą rodziców świadomych zagrożenia. Tak mówiła mi jedna z mam, ja tego papierka nigdy nie dostałam do ręki bo nie wyszłam, więc nie mogę potwierdzić na 100%.
Pozdrawiam buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|