jak byłam w szpitalu przychodziła do mnie pani anastezjolog, która też straciła dziecko i podobnie jak ja nie chciała widzieć dziecka, mówiła mi, żebym się zastanowiła, że ona tego najbardziej żałuje ale do mnie nic nie docierało. dopiero teraz widze jaki popełniłam błąd ale tego się nie da zmienic:( mój mąż widział córeczkę ale nie potrafi mi jej opisać bo widział ją tylko chwilę i był w wielkim szoku. Teraz pozostaje tylko nadzieja,że kiedyś mi się przyśni..