Kochana Aniu, przykro mi z powodu zachowania Twojego męża. Wiedz, może to chociaż troszeczkę Ciebie pocieszy, że nie tylko Twój mąż jest taki. Jest wiele facetów, którzy nie potrafią okazać uczuć, nie rozumieją co jest ważne w życiu, ranią inne bliskie osoby. Może nieświadomie, ale to robią. Może kiedyś nadejdzie taki czas, że zmądrzeją, że zrozumieją. Mój mąż teraz troszeczkę się poprawił. Nie wiadomo na jak długo:/ Czasami przy kłótniach mówiłam mu, że wolałabym aby mnie uderzył, zamiast mówić to co mówił... Aniu wiem, że Tobie trudno, ale zrób coś dla siebie. Zrób sobie jakąś przyjemność. Bo z tego co widzę myślisz tylko o tym żeby zadowolić innych. Zacznij od drobnostki, ale żeby to dotyczyło tylko Ciebie, żeby tylko Tobie sprawiało przyjemność. Spróbuj choć na chwilę zapomnieć o innych. Jesteś wspaniałą kobietą, zasługujesz na to. Tydzień temu w "Sprawie dla reportera" też była mowa na temat takich operacji. Tak zachwalali te operacje, że się udają, że ratują życie... A ja wtedy myślałam o Tobie i Twoim Emilku. Opowiadałam mężowi, że Wam się nie udało. Tylko dlaczego akurat Wam??? To pytanie będzie z nami już do końca życia. Ja ciągle widzę na portalach społecz. albo słyszę, że znajome, które były razem ze mną w ciąży rodzą dzieci i zadaję sobie to pytanie. Absolutnie im tego nie życzę, nie chciałabym aby matki musiały coś takiego przeżywać, ale smutno mi, że nam się nie udało... Co takiego zrobiłyśmy, że nie możemy tulić naszych dzieci, patrzeć jak rosną, stawiają pierwsze kroki. Dlaczego? Ty kochana możesz w tym nieszczęściu być szczęśliwa, że przytuliłaś, ucałowałaś synka. Nigdy Tobie nikt nie zabierze tych wspomnień, tych kilku godzin z Emilkiem.
Pisz tutaj, bo to choć troszeczkę pomaga. Nikt tak nie zrozumie matki, która straciła swoje ukochane, najdroższe dziecko jak inna mama. Trzymaj się kochana i pamiętaj o sobie. Za kilka dni będę Ciebie pytała czy zrobiłaś coś dla siebie! Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011
|